Większość z nas nie ma zatem nadziei na emeryturę, część nie posiada ubezpieczeń społecznych. I nie mówimy tu wyłącznie o zarabianiu na publikowaniu książek, tylko o szeroko pojętej pracy pisarskiej.
Szkodzi nam koszmarny stereotyp. Kim jest pisarz, pisarka? To darmozjad. Wziąłby się do „normalnej pracy”. Nie zawracałby głowy swoim hobby, każdy może napisać książkę, ale na emeryturze.
Myślenie, czytanie, pisanie – nie skreślajmy tych „przestarzałych” umiejętności. Nie ma nic cenniejszego w czasach galopujących technologii, mówi amerykańska lingwistka prof. Naomi Baron.
Czy umiejętność pisania i czytania była w starożytności wyłączną domeną mężczyzn? Niekoniecznie. Tyle że do niedawna poważnym naukowcom jakoś nie mieściło się to w głowie.
Historia książkowych zakazów w Stanach Zjednoczonych jest długa, ale wyrzucanie ze szkolnych i publicznych bibliotek niewłaściwych tytułów ostatnio mocno przybrało na sile.
Kultura książki ma się dobrze w Czechach, Francji, nawet w Ukrainie. Polska niezmiennie jest pustynną planetą w galaktyce Gutenberga. Tu lektura przestaje być narzędziem demokratyzacji.
Filmy science fiction straszyły robotami wyposażonymi w karabiny i lasery, tymczasem nadeszła sztuczna inteligencja z pędzlami i maszynami do pisania. I stała się najgorętszym tematem w świecie kultury.
Każdy z tytułów to potężna dawka wiedzy w atrakcyjnej formie, czyli doskonały pomysł na prezent świąteczny dla wymagającego czytelnika. Całą listę ogłaszamy pod szyldem: Czytaj świat. Krócej naszych intencji ująć się chyba nie da.
Badania czytelnictwa przyniosły najlepszy wynik od sześciu lat, ale jeszcze nie ma powodów do wyraźnego optymizmu.